4 stycznia 2015

I że będę nie postanawiać.

2 komentarze:
 
Fot. http://www.huffingtonpost.com/

Co roku jest tak samo. Obraz malowany rękoma noworocznych postanowień jest wielobarwny i głośny jak munchowski Krzyk. "Zainteresuj się mną". "Skończ z tym, zacznij z tamtym". "Zrób coś ze swoim życiem". Głosy tańczące w naszych głowach na przełomie kolejnych lat zdają się trenować ze zdwojoną siłą. Ot, magia początków karnawału. Wirują myśli, postukują chęci, lśnią zobowiązania składane samym sobie. Tańczyć każdy może. I prawie każdy z tego korzysta.

W tanecznych figurach noworocznych postanowień, w oczy rzucają się cztery podstawowe kroki.

Krok 1. CIAŁO

Siłownie i kluby fitness pękają w styczniu w szwach, podobnie, jak jeszcze kilka dni wcześniej pękały na brzuchach
i udach ich świeżo upieczonych bywalców ubrania po okołoświątecznym obżarstwie. Ale co tam, przecież przejdą na dietę i będą się więcej ruszać od Nowego Roku. Pochłaniając piątą porcję sernika myślą o tym, jak pięknie będzie nie jeść nic, popijając "nic" jeziorem wody mineralnej. Ale to przecież dopiero po Sylwestrze. Na zdrowe życie jest dzisiaj przecież za wcześnie, przyjdzie na to bardziej właściwy czas. Od Nowego Roku.

Krok 2. ROZWÓJ

Plany rozwoju osobistego również przeżywają renesans w okolicy zimowego przesilenia. Najkrótszy dzień, najdłuższa noc i ciągnące się w nieskończoność wizje samych siebie rozmawiających już niedługo po mandaryńsku z Markiem Zuckerbergiem. Albo przybijających do ściany piąty zdobyty w jednym miesiącu certyfikat kwalifikowanego coach'a. Nauka na pamięć i recytowanie od tyłu biografii Oriany Fallaci. Pomysłów jest wiele, a początek roku przecież tylko jeden na 365 dni. Trzeba się śpieszyć z własnoręcznym kreśleniem swojej mapy autorozwoju, bo nawet najlepszy GPS nas w tym nie wyręczy. Ale to wszystko potem. Od Nowego Roku.

Krok 3. WNĘTRZE

Kolejny styczeń i następujące po nim miesiące co roku mają z nas zrobić lepszych ludzi. Taki Wielki Wybuch dobra gdzieś tam w naszym środku. Będziemy pomagać starszym sąsiadom wnosić po schodach zakupy i przekazywać jeden procent podatku na najbardziej szczytny ze szczytnych celów. Wzmocnimy swój nadwyrężony kręgosłup moralny. Zrobimy wszystko a nawet więcej i będziemy robić to już zawsze. Od Nowego Roku.

Krok 4. ZWIĄZKI

Po Nowym Roku łatwiej będzie też pielęgnować związek. Tak, jak Kopciuszek zgubił po północy pantofelek, tak my po północy 31 grudnia zostawimy gdzieś wszystkie swoje gorsze dni i dawne nienajlepsze nawyki. Będziemy dbać, wspierać i cieszyć się każdą wspólnie spędzoną chwilą. Od Nowego Roku.

Też miałam kiedyś listę noworocznych postanowień. Dzisiaj już jej nie mam.

Dlaczego zwlekać z najważniejszym rzeczami aż do Nowego Roku? Po co się tak ograniczać?

Dobrym człowiekiem o sercu wielkości Placu Defilad można starać się być zawsze. Niepotrzebny jest do tego styczeń i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, chociaż akurat ona zasługuje na wspieranie jej najdrobniejszym fragmentem myśli.

Na zainwestowanie w siebie, czyli największy kapitał, który mamy, tak samo dobra jest środa w środku kwietnia, przedostatni dzień roku albo drugi stycznia.

Tylko od nas zależy, kiedy zaprowadzimy zmiany. W sobie, swoim życiu i otoczeniu. I właśnie dlatego od jakiegoś czasu nic nie postanawiam. To moje niewypowiedziane postanowienie nienoworoczne.

2 komentarze:

  1. ja machnęłam sobie na blogu specjlane szablony do drukuj, jak postanowienia nade mną wiszą to wtedy jest mi łatwiej za cokolwiek się wziąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pata, sama też jestem fanką planów i to-do list, z tym, że niekoniecznie noworocznych. Powodzenia z zabieraniem się za to, co nad Tobą "wisi". Pozdrawiam!

      Usuń

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff