23 września 2014

O, kurczę! jako zbrodnia w smaku doskonała.

Brak komentarzy:
 
Grillowany, pieczony, smażony lub panierowany. Tak samo popularny w kuchni polskiej, francuskiej i tajskiej. Niekwestionowany król stołu dla bywalców siłowni, szczególnie płci męskiej, a najszczególniej - podgrupy białkowych zaściankowców, którzy poza nim świata nie widzą. Z drugiej strony - kontrowersyjny z racji często ciasnego chowu i coraz bardziej "urozmaiconego" sposobu karmienia. Oto kurczak właśnie.

Mimo że na widok mięsa nigdy specjalnie nie klaskałam uszami i coraz częściej myślę o zupełnym wyeliminowaniu go ze swojej diety, doceniam ciekawe smaki, jakich możemy sobie przy jego udziale dostarczyć. Niedawno horyzonty domowych kubków smakowych poszerzyłam o jeszcze jedną kombinację, drobiową właśnie, którą chciałabym się z Wami podzielić.

Choć o duszeniu, nie będzie drastycznie, a zatem do dzieła!

Pałki z kurczaka w sosie sojowym na ostro

4-6 pałek z kurczaka (średniej wielkości)
ok. 150 ml ciemnego sosu sojowego
ok. 70 ml octu balsamico
ok. 120 ml wody
1 stołowa łyżka miodu
1 mała papryczka chilli, drobno pokrojona (lub ok. 3 łyżeczki suszonych płatków chilli)
1 cebula

Pałki z kurczaka myjemy* i przekładamy do dużego rondla.

W miseczce przygotowujemy zalewę: mieszamy ze sobą sos sojowy, ocet balsamico, wodę i miód. Dodajemy papryczkę (płatki) chilli. Tak przygotowanym sosem zalewamy pałki z kurczaka.

Cebulę kroimy w średniej grubości piórka. Przykrywamy nią kurczaka w zalewie sojowej.




Kurczaka wstawiamy na ok. 4-5 godzin do lodówki. W międzyczasie minimum jednokrotnie obracamy pałki na drugą stronę, żeby równo "przeszły" aromatyczną zalewą.

Po wyjęciu z lodówki, gotujemy wszystko pod przykryciem na średnim ogniu ok. 40 min., a następnie na małym jeszcze ok. 1 godz. Kurczak powinien być miękki, a sos po zredukowaniu dość gęsty i zawiesisty.
Pałeczki podajemy z dodatkami według uznania. U mnie tym razem w towarzystwie grillowanych pieczarek
i sałaty z sosem vinegret.





Smacznego!

*Jak się okazuje, mycie drobiu, które zawsze było dla mnie "oczywistą oczywistością" to sprawa dyskusyjna. Więcej na ten temat znajdziecie m.in. tutaj: http://www.theguardian.com/lifeandstyle/2014/jun/16/do-not-wash-chicken-advises-fsa
Dodam tylko, że ja od mycia nie odstąpiłam, żyję i mam się dobrze :-).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff